W niedzielę 4 marca Motoarena Toruń im. Mariana Rosego gościła pierwszą w tym sezonie imprezę z cyklu Rajdowych Mistrzostw Torunia Modeli Zdalnie Sterowanych (RMT Modeli RC). Rajd Zimowy został rozegrany w Toruniu już po raz trzynasty i był pierwszą z ośmiu zaplanowanych na ten sezon rund. W boksach i na torze, który zazwyczaj gości światowej klasy żużlowców, spotkało się tym razem 18 modelarzy z wielu zakątków Polski. Wśród gotowych do rywalizacji zawodników znalazło się trzech debiutantów: Przemysław Kwiatkowski, Oskar Żerkowski i Wiesław Żerkowski, oraz pełniący do tej pory rolę mechanika, sponsora, managera i trenera Krzysztof Dorobek – ojciec obecnego vice mistrza Rajdowych Mistrzostw Torunia.
Motoarena, która jest doskonale znana zawodnikom choćby dlatego, że gościła rozgrywaną w październiku 2017 ostatnią ubiegłoroczną rundę toruńskich rajdów, tym razem zaskoczyła nawierzchnią, po której przyszło się ścigać rajdowym modelom. Warstwa świeżo dosypanego materiału stworzyła nie lada wyzwanie dla małych, skomplikowanych i precyzyjnie zbudowanych modeli. Wylatujące z ogromną prędkością spod miniaturowych kół kamyki i unoszący się w powietrzu wszechogarniający pył wyglądały co prawda bardzo widowiskowo, ale okazały się zmorą niektórych kierowców. Pokazały, jak bardzo nieprzewidywalne potrafią być rajdy i jak ważne jest perfekcyjne przygotowanie modelu na to, co możne spotkać jego i kierowcę na trasie OSu.
Od startu pierwszego odcinka specjalnego doskonałą formę prezentowali liderzy ubiegłorocznej edycji cyklu – broniący tytułu Bartek Blachowski i pragnący zająć jego miejsce na najwyższym stopniu podium Kacper Dorobek. O tym, jak wyrównaną toczyli walkę świadczy fakt, że po pierwszych pięciu odcinkach specjalnych łączne czasy przejazdu obu z nich były identyczne co do setnych części sekundy i wyniosły 16' 51,40" . Od tamtego momentu Bartkowi nie udało się wyprzedzić Kacpra na ani jednym z OSów, a ostatecznie młodszy z Dorobków przypieczętował swoje zwycięstwo wygrywając Power Stage i zdobywając dodatkowe 5 punktów w klasyfikacji generalnej, której stał się liderem. Trzecie miejsce zarówno w klasyfikacji generalnej, jak i w klasie WRC przypadło jadącemu od początku równym tempem Igorowi Staszowi, którego nawet awaria w postaci częściowo zerwanego układu kierowniczego nie wykluczyła z rywalizacji o miejsce na podium.
Wynikami nie zachwycił ubiegłoroczny drugi vice mistrz RMT Michał Wieczorkowski, który tak jak jego ojciec Tomek zmagał się od początku rajdu z problemami układu kierowniczego. Do grona pechowców walczących z przeciwnościami losu zaliczyć należy także Krzysztofa Dorobka, którego regulator obrotów silnika zakończył swój żywot w połowie odcinka w kłębach siwego dymu. Seria awarii dotknęła również zawodników jadących popularnym w świecie rajdów RC podwoziem XV-01. Z problemami z paskiem przeniesienia napędu na tylną oś zmagali się Adam Rzymyszkiewicz i Tomasz Nyc. Pierwszego z nich kosztowało to stratę aż siedmiu pozycji, z których trzy udało mu się odrobić, zaś drugi, dzięki przewadze wypracowanej od początku rajdu i dobrej jeździe do samego końca, stracił jedynie dwie pozycje, które udało mu się odrobić. Ostatecznie Tomasz Nyc zajął drugie miejsce w klasie WRC2 przegrywając jedynie z piekielnie szybkim Łukaszem Sołtysiakiem. Trzecie miejsce w klasie WRC2 zajął Dawid Krause, któremu na zajęcie lepszej pozycji nie pozwoliła między innymi awaria na trzecim odcinku specjalnym zmuszająca go do skorzystania z systemu Super Rally.
Do zmian na czele tabeli w klasie WRC3 dochodziło dwukrotnie, a walkę o pierwsze miejsce z Karolem Bilinkiewiczem Adam Rzymyszkiewicz przegrał z powodu wspomnianej awarii. Z najniższego miejsca na podium cieszył się świetnie zapowiadający się debiutant Przemysław Kwiatkowski. Bój o najwyższe miejsce na podium w klasie JWRC pod nieobecność ubiegłorocznego mistrza Oskara Nyca stoczyli Sebastian Byrtek i Wiktor Sobolewski. Rywalizację wygrał jadący przygotowanym przez jednego z czołowych zawodników Dolnośląskiej Ligi Rajdowej - Marcina Wójcika modelem Sebastian, który nie oddał zwycięstwa w klasie na żadnym z OSów.
Do mety, mimo licznych przygód, dojechali wszyscy zawodnicy. Najszybszemu z nich przejazd wszystkich odcinków zajął nieco ponad 28 minut, a najwolniejszy potrzebował na to dwa razy więcej czasu. Wyniki 13. Rajdu Zimowego dostępne są na stronie TKM
Dziękujemy wszystkim zawodnikom za udział w 13. Rajdzie Zimowym i już teraz zapraszamy na 8.Rajd Motoareny, który rozegrany zostanie 8 kwietnia.
Specjalne podziękowania płyną również do kierownika Motoareny , Pana Mariana Filipiaka za udostępnienia obiektu.
Dodatkowo zachęcamy do odwiedzania strony https://www.facebook.com/rcrallypoland, na której znajdziecie informacje na temat rajdów modeli zdalnie sterowanych rozgrywanych także w ramach innych lig rajdowych.
Fotorelacja dostępna w galerii
Tekst: El Doctor