Specjalnie dla początkujących adeptów rajdowej szkoły jazdy jak i wytrawnych kierowców, przygotowaliśmy specjalny poradnik opisujący prawidłowy przejazd modelu po torze rallycrossowym.
Pierwszy zakręt zaraz po starcie to zakręt w prawo.
Ruszamy ostro i zjeżdżamy do wewnętrznej strony zakrętu (uwaga na wkopane opony blokujące możliwość skracania toru) uważając by uniknąć kolizji z innymi zawodnikami. Zderzenie na tym pierwszym zakręcie powoduje ponowne wystartowanie biegu - jest to tzw. Błąd pierwszego łuku. Drugi zakręt to 90 stopni w lewo.
Jadąc zewnętrzną krawędzią toru przed zakrętem dohamowujemy i ścinamy zakręt wyjeżdżając znów na linię zewnętrzną toru. Na wyjściu z zakrętu wciskamy na sekundę gaz "do podłogi". Na sekundę bo musimy pokonać następny ostry 90 stopniowy zakręt w lewo. Trzeci zakręt to ponownie 90 stopni w lewo. Dojeżdżając do zewnętrznej krawędzi toru po pokonaniu poprzedniego zakrętu wracamy do wewnętrznej i ścinamy zakręt wyjeżdżając znów na linię zewnętrzną toru. Na wyjściu z zakrętu znów na krótką chwilę przyspieszamy. Cały ten układ zakrętów przypominający literę "U" pokonujemy płynnie bez zbędnego hamowania zgodnie ze strzałką na kolejnej ilustracji. Optymalne pokonanie dwóch zakrętów 90 stopniowych w układzie "U". Największe przyspieszenie na wyjściu z drugiego zakrętu. Po kilkudziesięciu przejazdach dojdziemy do wprawy i będziemy w stanie pokonać te zakręty jedną prędkością... i to dużą. Najbardziej skomplikowany zakręt na całym torze.
Przed zakrętem hamujemy i ścinamy go skręcając w prawo by niemal natychmiast odbić do wewnętrznej i szerokim łukiem po zewnętrznej zmierzać do krótkiego odcinka prostej przed nawrotem. Ze względu na stopień trudności tej partii toru powinno się ją pokonywać ze zredukowaną prędkością zapewniającą przyczepność. Prawy nawrót. Prawidłowe pokonanie nawrotu zapewni dojechanie maksymalnie blisko zewnętrznej krawędzi toru i maksymalny skręt kół tak by przejechać niemal przy samej oponie wyjeżdżając z powrotem na zewnętrzną. Oczywiście można pokonać ten zakręt pięknym "bokiem" ale to wymaga dużej wprawy w sterowaniu modelem i jest to zawsze strata czasu. Poślizg na tym samym nawrocie trwa dłużej niż jazda z pełną przyczepnością. Nietypowa szykana. Zakręt na pierwszym planie (dół zdjęcia) to na zawodach największy spektakl poślizgów modeli. Jak wspomnieliśmy powyżej poślizg spowalnia jazdę, co daje przewagę tym zawodnikom, którzy starają się jechać bez poślizgów. Dojeżdżając do tego zakrętu zwalniamy (jeśli tego nie zrobimy model wpadnie w poślizg) i w jego połowie ustawiamy auto tak by ściąć zakręt i następną partię tej nietypowej szykany pojechać tzw. dżidą czyli na wprost. Nawrót przed metą. Tu wyraźnie zwalniamy jeśli chcemy bez "wycieczek" poza tor dotrzeć na metę. Ten nawrót ma tendencję do wynoszenia więc żeby utrzymać przyczepność musimy zredukować prędkość. Na nawrotach często dochodzi do kolizji, w tym do odwracania modeli. Warto więc czasem odpuścić sobie walkę by np. w następnym okrążeniu na tym skorzystać. |